Julene Gatzagaetxebarria z Hiszpanii oraz Fazeel Ahmed z Pakistanu spędzili w Żorach trzy tygodnie od 3 do 21.07 br.
Miejski Ośrodek Kultury zdecydował się wziąć udział w Projekcie UnderStand, który jest realizowany przez międzynarodową organizację AIESEC we współpracy z lokalnymi placówkami opiekuńczo-wychowawczymi, domami kultury oraz przedszkolami ma na celu edukację podopiecznych z zakresu szeroko pojętej tolerancji. Poprzez zajęcia prowadzone przez młodych ludzi z różnych zakątków świata, dzieci i młodzież zyskują szansę zrozumienia wielu kultur.
- Podczas Akcji Lato, w samym Domu Kultury mamy dwutygodniowe turnusy z udziałem 45 dzieci. Dzieci to żywioł i kadrze zawsze przyda się dodatkowa para rąk w pilnowaniu grupy - mówi Stanisław Ratajczyk, Dyrektor MOK.
Formalnie zawarta jest umowa z organizacją, za możliwość skorzystania z pracy wolontariuszy pobierana jest symboliczna oplata na koszty organizacji. - Uczestnicy sami opłacają podróż do Polski, a noclegi i jeden ciepły posiłek w ciągu dnia zapewnia przyjmujący. Najtaniej jest oczywiście znaleźć dla przybyszów gościnę w prywatnych mieszkaniach i to się nam udało. Wyżywienie wolontariusze otrzymali razem z dziećmi w stołówce półkolonii - wyjaśnia Elżbieta Koczar.
Julene i Fazeel pomagali w prowadzeniu zajęć na półkoloniach, organizowali zabawy i spędzali czas z dziećmi. Popołudnia i wieczory mogli spędzać we własnym zakresie. Julene uczyła dzieci tańczyć do znanych hiszpańskich przebojów, a Fazeel przygotował prezentację dotyczącą egzotycznego i dalekiego Pakistanu.
- Uczymy dzieci otwartości na drugą osobę i tolerancji. Naszą wygraną jest także pokonywanie przez dzieci barier językowych. 9-10 latki nie mówią jeszcze biegle po angielsku, ale doskonale sobie radziły w rozmowach z naszymi gośćmi - opowiada Elżbieta Koczar. Osobiście zabrała też wolontariuszy do Krakowa i Oświęcimia, bo bardzo chcieli odwiedzić te dwa polskie miasta.
Atrakcyjny program naszych półkolonii spowodował, że Hiszpanka i Pakistańczyk nie nudzili się. Uczestniczyli w warsztatach kulinarnych, otrzymali nawet kuchenne fartuchy ze swoim imieniem. Tworzyli prace plastyczne, szaleli na karuzelach w Energylandii, byli w kinie i na basenie.
- Dziękuję za wspaniałe trzy tygodnie, było to niesamowite doświadczenie i wyzwanie jednocześnie. Zawsze będę mieć w pamięci ten czas. Pozdrowienia z Kraju Basków! - napisała w kronice Julene.
- Te trzy tygodnie w MOK były najlepszym czasem w moim życiu, który spędzałałem poza granicami mego kraju. Ludzie spotkani tu byli niezwykłym ubogaceniem dla mojego życia i nie zdołam wyrazić za to swojej wdzięczności - dopisał Fazeel.
Niewykluczone, że pozytywne doświadczenie obecności wolontariuszy w Domu Kultury w tym roku sprawi, że MOK znów weźmie udział w projekcie.