Nowa odsłona działalności Studia Tańca Step Art przy Domu Kultury! Pierwszy Fitness weekend za nami. - W dniach 9-11 grudnia zorganizowaliśmy wyjazd dla uczestniczek aerobiku w Step Art - opowiada Elżbieta Brygida Koczar, szef studia. - Aerobik to jedne z naszych najlepszych zajęć pod względem popularności i frekwencji. Na zajęciach panuje wspaniała atmosfera, jest stała grupa ćwiczących, a wciąż dochodzą nowe osoby. Panie dobrze się tu czują, widzą efekty treningów, a osobowość prowadzącej Kamili Hus-Wyrobek przydaje zajęciom profesjonalizmu.
Skąd pomysł na wyjazd treningowy?
- Organizowane są weekendy z jogą, w pięknym miejscu - Nieprześni - w woj. małopolskim - wyjaśnia E. Koczar. - Jeżdżą tam prywatnie nasze panie z jogi. Postanowiliśmy spróbować zrobić weekend z aerobikiem. Pojechały 33 panie, nie tylko z grupy aerobiku, także ich koleżanki i znajome, które już deklarują uczestnictwo w zajęciach stałych.
W trakcie 3 niepełnych dni Kamila Hus-Wyrobek, instruktorka fitness z Domu Kultury, poprowadziła aż 7 treningów zróżnicowanych programowo (trening cardio, stretching, tabata, relaksacja z elem. jogi i pilatesu, areo-choreo, trening wzmacniający z parach). Do tego zdrowa, wegańska kuchnia ośrodka w Nieprześni, spokojna okolica i doborowe towarzystwo przyczyniły się do końcowego sukcesu.
- Taki wyjazd to kolejny krok w budowaniu pozytywnego wizerunku naszego ośrodka kultury i integracji osób, które spotykają się na zajęciach. Wyjazd tak naprawdę miał charakter prywatny, dlatego, że MOK nie ponosił przy jego organizacji żadnych kosztów, dział promocji i marketingu zajął się kwestiami organizacyjnymi i merytorycznymi, a koszty dojazdu i zakwaterowania ponosiły same uczestniczki - dodaje Elżbieta Koczar. - Uznajemy go jednak za wyjazd "mokowski", bo tym, co nas jednoczy jest MOK, Dom Kultury i fantastyczne zajęcia, w których można tu uczestniczyć!
Co sprawia, że chodzisz na aerobik?
- Podoba mi się w MOK-u dobra atmosfera, nie ma problemu z wejściem w grupę.
- Podoba mi się, że pracownice MOK-u nie tylko zachęcają do ćwiczeń i sprzedają karnety, ale także z nami ćwiczą.
- Nie ma tu rewii mody, nie muszę myśleć o tym, czy mam markowe ciuchy do fitnessu - mówią uczestniczki.
Inicjatywa na pewno będzie kontynuowana i wzbogacana o nowe pomysły.